sobota, 14 stycznia 2012

Pionizator Hani

Dawno nie pisałam nic o Haneczce.....niestety w ciągu ostatnich 2 miesięcy ponad trzy tygodnie przeleżałyśmy w szpitalu. Standardowo: bakterie w moczu, gardełko, uszki, oskrzela i do tego wszystkiego przyplątał się rotawirus:/ w tym czasie wyszło kolejnych 8 ząbków. Niestety Hanuś schudła aż 0,5 kg....może wydawać się Wam niewiele ale na jej 7,4 kg to bardzo dużo.
Tuż przed Świętami Bożego Narodzenia dotarł do Hani pionizator, który udało nam się zakupić dzięki pomocy Brata Michała i Jego przyjaciół z USA (za co jeszcze raz serdecznie dziękujemy).
Jak Hania zareagowała na nowy sprzęcik???....... podoba jej się bardzo zwłaszcza, że teraz w pozycji pionowej może oglądać swoje ulubione bajki;)
Mamy nadzieję, że pomoże on jej wzmocnić mięsnie i Hania zacznie robić postępy, bo niestety ostatnie infekcje i ataki padaczkowe uniemożliwiały intensywną rehabilitację, Hania była słabiutka i nie chcieliśmy jej przemęczać
Pozdrawiamy, trzymajcie kciuki

c.d.n