czwartek, 20 grudnia 2012

Wolna od napadów???

To pytanie zadajemy sobie od dwóch tygodni. Czy ataków nie ma?? Teoretycznie ich nie widzimy...i to jest ogromny sukces!!! Dwa tygodnie bez ataków nieświadomości!!! Poprawę widać gołym okiem. Hanka w lepszym kontakcie, coraz częściej uśmiechnięta. Ogromnie nas to cieszy:) Lek zadziałał. Czy w 100%??? tego dowiemy się 7 stycznia podczas badania eeg. Miejmy nadzieję, że będzie lepsze od poprzedniego.
Hania przeziębiona. Katar, lekki kaszel, stany podgorączkowe....a mimo to bez widocznych dla nas wyładowań:)
W poprzednią sobotę byliśmy na policyjnej Wigilii. Był Mikołaj, prezenty, konkurencje dla dzieciaków - oczywiście Amelka brała w nich czynny udział, zgarniając kilka nagród:) Niestety nie mamy zdjęć z imprezy, takie z nas gapy, że zapomnieliśmy aparatu, ale może jak się ładnie uśmiechniemy...:)..to ciocia Kornelia i wuja Adam prześlą nam fatki???
Ostatnio Hania ładnie ćwiczy, nawet wuja Mirek pochwalił jej kontrolę głowy. Podczas dzisiejszych ćwiczeń rozmawialiśmy z Mirkiem o moich planach, marzeniach....uchylę rąbka tajemnicy. Od jakiegoś czasu marzy mi się "przekwalifikowanie". Chciałam studiować fizjoterapię:) Byłby to plus i dla mnie i dla Hanki. Mogłabym i praktycznie i teoretycznie poszerzyć wiedzę...może lepiej, więcej, skuteczniej pomóc małej. Ale Mirek nakierował mnie na inną, wydaje się, lepszą drogę. Jestem po pedagogice i zamiast wydawać sporo kasy na następne studia, mogłabym zrobić kilka innych szkoleń i zdobyć dodatkowe uprawnienia np z terapii metodą Weroniki Sherborne (metoda ruchu rozwijającego), terapii Swietłany Masgutowej, metody Tomatisa....może to dobry pomysł. To będzie moje noworoczne postanowienie:)
Kupiliśmy w końcu stożek rehabilitacyjny. Małej bardzo się podoba, Amelia też w nim dzikuje:)
Ostatnie nocki różnie. W sobotę, niedzielę i poniedziałek spała ładnie....pozostałe średnio. Zasypiała ok 2 lub 3. Ale dobre i to, pospać 4 godzinki to ostatnio dla mnie luksus:)
Teraz jest 22. Hania od godzinki śpi. Pewnie ok.23 będzie w pełni wypoczęta;) Amelia też padnięta po wizycie u Kasi. Pewnie szalały laski na całego.

Przedszkolne pierniki Amelki


Stożek


Gimnastyka (Mirek....ostatnio z Hanką skakałeś na piłce i ubyło sporo powietrza:)

Pozdrawiam



1 komentarz:

  1. Jeśli chodzi o praktyki w Somicie to opiekunów takiej Mamy - ambitnej i zawziętej nie zabraknie - raczej będzie bitwa. Pozdrawiam i spokojnych Świąt bez napadów. Ciocia Asia

    OdpowiedzUsuń