sobota, 17 listopada 2012

Siła mediów

O tym, że prasa, radio, telewizja i internet mają wielką siłę, mogliśmy się już przekonać wielokrotnie. Wszystko zaczęło się od Półmaratonu Mikołajkowego Myrka;)Wówczas akcja została nagłośniona dzięki do!more, facebookowi i naszej klasie. Następnie pojawiły się liczne artykuły o Hani w lokalnej prasie, koncert charytatywny a także akcja 1% dla Hani. A właśnie....na poniedziałek przewidziane jest zakończenie księgowania wpływów z 1% na subkonto Hanki i wtedy też poinformuję Was, ile pieniążków dzięki Wam udało się zebrać dla Małej. Dziś mogę jedynie uchylić rąbka tajemnicy i powiedzieć, że do tej pory wpłynęło ich bardzo dużo...nie spodziewaliśmy się tyle:) za to Wam bardzo dziękujemy, ale do tego tematu jeszcze wrócę kiedy księgowanie się zakończy i przekażę Wam szczegóły.
Wracając do tematu mediów. Po krótkiej audycji w Radio Żnin, w której miałam przyjemność uczestniczyć, odezwały się do mnie dwie mamy, których dzieci również chorują na lekooporną padaczkę - mama Julki i mama Dominika. Pozdrawiam rodziców i dzielne dzieciaczki:) Mam też kontakt mailowy z rodzicami Kacpra, Ewy i Borysa. To naprawdę wspaniałe, kiedy można porozmawiać z kimś, kto na codzień boryka się z podobnymi problemami, z kimś kto tak jak my każdego dnia walczy o zdrowie swojego dziecka. Możemy wymieniać się informacjami i doświadczeniami ucząc się nawzajem czegoś nowego. Obok zamieszczę linki do stron Ewy i Kacpra.
A co u nas??? Hankuś nadal walczy z przeziębieniem. Ataki są...wydaje się, że jest ich mniej, ale nadal męczą Malutką:( jesteśmy na razie na malutkiej dawce Lamitrinu, mam nadzieję, że gdy ją podwyższymy będzie poprawa. My wszyscy zaziębieni...tylko Amelia już się wychorowała i korzysta z życia:) Wczorajszą noc spędziła u najlepszej przedszkolnej koleżanki Kasi:) Najchętniej zostałaby u Niej na cały weekend:)
Ze względu na przeziębienie w tym tygodniu odwołaliśmy rehabilitację. Ćwiczyłam z Hanką sama....oczywiście mała cwaniara wyczuła, że mama się ulituje i jak tylko zamiauczy to odpuści ćwiczenia:) były kilkuminutowe ale za to kilkanaście razy dziennie;) Niestety nie ćwiczyłyśmy na wałku, bo Hania jak tylko poczuje wałeczek to zaraz na nim zasypia:) ooojjj coś czuję, że we wtorek Mirek lub Sonia dadzą Hani wycisk:) Pozdrawiam;)

2 komentarze:

  1. Ha..widzisz jak to jest nie da się jej męczyć kiedy zasypia..haha ja to wiem o tym najlepiej!!!
    Ciocia K

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak Karola:-) ale wiemy,że ta mała spryciara najczęściej udaje,że śpi:-) jak tylko sie zlitujecie i rozbierzecie ją do masażu to zaraz jest rozbudzona i zadowolona:-)

    OdpowiedzUsuń