sobota, 8 czerwca 2013

PIKNIKOWO:)


Wreszcie mamy piękną pogodę. Deszczowe i wietrzne dni nie służyły Hani ani trochę. Była rozdrażniona i niespokojna. Pewnie też za sprawą piąteczki, która usilnie stara się przebić hankowe dziąsełko.
W środę Hania pokazała oblicze małej buntowniczki i na chwile przed przyjazdem cioci Sonii zapadła w głęboki (bardzo szczery) sen:-) na nic zdały się nasze próby obudzenia królewny:-) pierwszy raz od prawie trzech lat widziałam jak Sonia odpuszcza. Dała za wygraną:-) Hani tym razem się upiekło:-) ale w pozostałe dni pięknie ćwiczyła. W piątek była w świetnym humorze i grzecznie wykonywała polecenia cioci Karoliny:-) i co chwila puszczała do nas piękne uśmiechy. 
W poniedziałek wybieramy się do Poznania na kontrolne eeg. Zobaczymy co się dzieje w lokowanej główce Hani. Mam nadzieję, że poznamy też termin pobrania płynu mózgowo-rdzeniowego. 
Strasznie się tego obawiam.
Ale odpędzamy czarne myśli daleko i łapiemy chwilę...dziś na przykład wspaniale bawiliśmy się na pikniku organizowanym przez stowarzyszenie Bona Fides. Byliśmy w leśniczówce, zajadaliśmy kiełbaski i braliśmy czynny udział w wielu konkurencjach:-) Hania np.  rzucała piłką do celu, Amelka z Kaśką skakały na piłkach a tata...w worku:-) mama biegała z balonem tak szybko, że tata nie zdążył zrobić zdjęcia:-)

Co mnie bardzo zdziwiło Hanka nie zasnęła, pilnie obserwowała i słuchała co się dookoła dzieje. Ale jak tylko wróciliśmy do domciu padła jak kawka:) Teraz też dostała lekarstewka, zjadła kolację i już grzecznie śpi....na razie:)
Pozdrawiamy. Trzymajcie kciuki aby eeg wyszło dobrze.
Kilka zdjęć z pikniku.














3 komentarze:

  1. Mam nadzieję, że wygrałaś konkurencję z balonem:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie:)
      ale było bardzo dobre drugie miejsce:)

      Usuń
  2. Było naprawdę świtnie, dzieciaczki spisały się na medal...noo i rodzice także Ciocia K ;-)))

    OdpowiedzUsuń