Wreszcie mamy piękną pogodę. Deszczowe i wietrzne dni nie służyły Hani ani
trochę. Była rozdrażniona i niespokojna. Pewnie też za sprawą piąteczki, która
usilnie stara się przebić hankowe dziąsełko.
W środę Hania pokazała oblicze
małej buntowniczki i na chwile przed przyjazdem cioci Sonii zapadła w głęboki
(bardzo szczery) sen:-) na nic zdały się nasze próby obudzenia królewny:-)
pierwszy raz od prawie trzech lat widziałam jak Sonia odpuszcza. Dała za
wygraną:-) Hani tym razem się upiekło:-) ale w pozostałe dni pięknie ćwiczyła. W
piątek była w świetnym humorze i grzecznie wykonywała polecenia cioci
Karoliny:-) i co chwila puszczała do nas piękne uśmiechy.
W poniedziałek
wybieramy się do Poznania na kontrolne eeg. Zobaczymy co się dzieje w lokowanej
główce Hani. Mam nadzieję, że poznamy też termin pobrania płynu
mózgowo-rdzeniowego.
Strasznie się tego obawiam.
Ale odpędzamy czarne
myśli daleko i łapiemy chwilę...dziś na przykład wspaniale bawiliśmy się na
pikniku organizowanym przez stowarzyszenie Bona Fides. Byliśmy w leśniczówce,
zajadaliśmy kiełbaski i braliśmy czynny udział w wielu konkurencjach:-) Hania np. rzucała piłką do celu, Amelka z Kaśką skakały na piłkach a tata...w worku:-)
mama biegała z balonem tak szybko, że tata nie zdążył zrobić zdjęcia:-)
Co mnie bardzo zdziwiło Hanka nie zasnęła, pilnie obserwowała i słuchała co się dookoła dzieje. Ale jak tylko wróciliśmy do domciu padła jak kawka:) Teraz też dostała lekarstewka, zjadła kolację i już grzecznie śpi....na razie:)
Pozdrawiamy. Trzymajcie kciuki aby eeg wyszło dobrze.
Kilka zdjęć z pikniku.
Mam nadzieję, że wygrałaś konkurencję z balonem:-)
OdpowiedzUsuńNiestety nie:)
Usuńale było bardzo dobre drugie miejsce:)
Było naprawdę świtnie, dzieciaczki spisały się na medal...noo i rodzice także Ciocia K ;-)))
OdpowiedzUsuń