Jaki był ten 2013 rok? Co wniósł nowego?
Był lepszy od
poprzedniego. Hania łapała zdecydowanie mniej infekcji!! I z tego bardzo się
cieszymy! Poczyniła duże postępy w rehabilitacji-co dziś potwierdził sam wuja
Mirek!! Z tego cieszymy się jeszcze bardziej!!!
Poznaliśmy wielu wspaniałych
ludzi, którzy w ten czy inny sposób postanowili pomóc Haneczce w walce o lepsze
jutro:-)
Kolejna pozytywna rzecz w tym
roku- udało się uzbierać drugą tonę nakrętek!!! Jesteście wspaniali, nakrętki
napływają z różnych zakątków Polski nawet z Warszawy czy Poznania. Często zdarza się, że ktoś "podrzuca" je anonimowo na nasze podwórko:) wszystkim bardzo dziękujemy, jesteśmy wdzięczni za każdą nakrętkę:)
W tym miejscu
chciałabym także podziękować za list i pomoc Pani Wiesi i Jej uczniom z Przedszkola i Szkoły Podstawowej "Horyzonty" z Poznania:)
W Święta
odwiedziła nas także Pani Kasia z Köln ze swoją córką Zosią. Świetna
dziewczynka, tylko rok starsza od Hani a biegle mówi po Polsku i
Niemiecku:-)
Tuż przed świętami Hania miała niesamowitych gości:-) z mundurem
Mała jest obeznana, ale tym razem widziała inne mundury- strażackie. Odwiedzili
nas druhowie z OSP w Żabiczynie. Oni także prężnie zbierają nakręteczki a do
akcji włączyli się też mieszkańcy Żabiczyna-dziękujemy!!
Niestety wciąż nie udało nam się zdiagnozować co wywołało u Hani zespół westa, gdzie tkwi przyczyna. W piątek przed świętami zadzwoniła nasza pani genetyk z informacją, że ma już wyniki w kierunku zespołu Retta. Stwierdziła jednak, że nie jest to rozmowa na telefon. Dlaczego? Przecież przy poprzednich badaniach zawsze informowała nas telefonicznie o wynikach. Czy tym razem wykryto chorobę? Przekonamy się o tym już w najbliższy czwartek. Jesteśmy wtedy umówieni na wizytę.
Strasznie się boję i do końca nie wiem co o tym myśleć. Z jednej strony wreszcie poznalibyśmy przyczyne choroby Hani, wiedzielibyśmy na czym stoimy, czego możemy się spodziewać, jak dalej prowadzić terapie...ale tak bardzo bym nie chciała, żeby to był Rett:-(
Staram się o tym póki co nie myśleć. Poczekamy do czwartku.
A tym czasem moi drodzy, życzymy Wam aby Nowy Rok przyniósł same pozytywne zmiany, aby był lepszy od poprzedniego. Życzymy Wam samych sukcesów czy to zawodowych, czy w życiu osobistym, mało zmartwień a dużo radości.
Wszystkim małym "choruszkom" życzymy poprawy zdrowia!!! I tylko tego (aż tego) bo jeśli będzie zdrowie to będzie i szczęście. A właśnie to jest najważniejsze.
Wszystkim, którzy wybierają się jutro na bal, życzymy udanej zabawy do białego rana.
My powitamy Nowy Rok w domciu, wypijemy tradycyjną lampkę szampana, pooglądamy fajerwerki a o północy po cichutku wypowiemy swe życzenia. Moje będą takie same jak co roku. Życzyła będę ZDROWIA!!!
DO SIEGO ROKU!!!
Radosnego i szczęśliwego Nowego Roku z marzeniami o które warto walczyć, z radościami którymi warto się dzielić, z przyjaciółmi z którymi warto być i z nadzieją bez której nie da się żyć!
OdpowiedzUsuń