Rozpoczął się on dla nas bardzo intensywnie. Mamy już wyniki z genetyki. Pani doktor nie miała dla
nas najlepszych wieści. Otóż wynik jest niejednoznaczny. Wykryto mutację w
badanym genie, jednak nie wiadomo czy mutacja ta jest patogenna, gdyż dotychczas
nie opisano jej w literaturze medycznej. Wiadomo jednak, że zmiana ta powoduje zastąpienie aminokwasu glicyny na serynę, co skutkuje powstaniem nieprawidłowej formy białka, a to z kolei nie jest obojętne dla funkcjonowania mózgu...No cóż...zawsze mówiłam, że Hania jest
wyjątkowa, ale nie przypuszczałam, że aż tak bardzo:-)
Szukamy dalej:-) Dzięki znajomemu lekarzowi z Anglii Hani wyniki zostały przesłane do kliniki w Sheffield i Manchester.
Czekają nas kolejne badania. Pani genetyk przyznała, że spotkała się z taką
sytuacją pierwszy raz w swej naukowej karierze. Ach...ta nasza Hanka!!!
W tym tygodniu oczekujemy pana rehabilitanta z Zabajki, który przyjedzie do
Hani z nowym kombinezonem Thera-togs (z poprzedniego Hania już wyrosła), z nowymi ortezkami na rączki i nóżki i
leżakiem do wanny:-) coraz trudniej jest mi kąpać Hanię. Jest coraz większa i
strasznie wierci się podczas mycia. Leżaczek znacznie ułatwi nam kąpiel:-) i
moje plecy nie będą tak bolały:-)
leżaczek będzie taki:) |
Ach ta wyjątkowość......Skąd ja to znam....Teraz już mamy diagnozę ( ale tylko 4 przypadki potwierdzone w Polsce), wcześniej wiele niejednoznaczności, prawdopodobieństw itp... Mam wrażenie, że przecieramy szlaki na wielu frontach.... Pozdrawiam i wytrwałości w poszukiwaniach życzę. Katarzyna Jezierska
OdpowiedzUsuńWitam Kasiu. Jaka u Was diagnoza została postawiona? Napisz proszę.
UsuńPozdrawiamy Was serdecznie
Witam. Agata ma mutację genu PCDH19. Na padaczkę z tą mutacją chorują tylko dziewczynki. Najpierw robiliśmy gen w kierunku zespołu Dravet ( bo przebieg jest z grubsza podobny), ale był negatyw... Charakterystyczne dla tej padaczki ( kobiecej) jest to, że napady zawsze występują w klastrach ( gromadnie), dlatego zawsze lądujemy w szpitalu... Bywały dłuższe okresy spokoju ( najwięcej 2 lata, ale to było dawno i brała w sumie chyba 5 leków). Teraz ma prawie 10 lat, napady są częściej, ale są słabsze i szybciej "zbiera się" po nich, jest tylko na 2 lekach i nieporównywalnie lepiej funkcjonuje... Oczywiście jest opóźniona psychomotorycznie, ale radzi sobie całkiem fajnie... Co do leczenia, to nie ma określonych standardów ( zbyt rzadkie), leki prawie wszystkie przerobiliśmy.... Co do prognoz ? Jak w każdej chorobie bywa różnie... Generalnie określa się, że ok. wieku późnego dojrzewania ( ok 20 lat) napady mocno redukują się, lub........i tu przemilczę, bo aż taką optymistką to nie jestem... Powiem tylko, że znam dziewczynę, która ma 29 lat i od 10 lat nie ma w ogóle napadów!!! A w dzieciństwie przechodziła piekło ... Czas pokaże... Pozdrawiam. Katarzyna Jezierska
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńDziękuję Kasiu za odpowiedź:)
UsuńNajważniejsze, że znacie już diagnozę, a co za tym idzie ewentualne prognozy. My z całego serca życzymy Wam, aby spełniły się te najbardziej optymistyczne prognozy!!!
Pozdrawiamy serdecznie
Witam.
OdpowiedzUsuńProszę o wsparcie. U mojej Mai w wieku 11 miesięcy wystąpiły pierwsze drgawki. Po badaniach wyszło nam uszkodzenie genu pcdh 19. Maja jest opóźniona psychoruchowo. Chciałabym z kimś bliżej porozmawiać na temat dalszego rokowania dla takich dzieci bo malo lekarze wiedza o tej chorobie. Prosze o kontakt Marta Olszewska 602 685 605