środa, 6 lutego 2013

Hania i tajemniczy trójkąt:-)


Tak, jak obiecałam dziś odtajniamy akcję tajemniczego przyrządu konstruowanego przez hankowego ojca:-)
Uprzedzam, że jest to przedmiot dość ''prymitywny'' ale przecież często się zdarza, że rzeczy banalne, proste, okazują się najbardziej przydatne:-)
Miejmy nadzieje że  tak będzie i w tym przypadku:-)
Jeszcze wyjaśnię jaki cel ma ćwiczenie z tym przyrządem. Otóż Hania posadzona często składa razem nóżki albo co gorsza je krzyżuje. Dzięki temu trójkątowi nogi będą szeroko, a Jej łatwiej będzie utrzymać równowagę.
Zanim zaprezentujemy ''hankowy siad'' oczywiście ubieranie thera togsa. O tej części Hani garderoby chyba jeszcze nie pisałam:)
Kombinezon thera togs jest najdroższym hankowym kostiumem,jednocześnie najmniej wygodnym aczkolwiek bardzo przydatnym. Przede wszystkim stabilizuje i wzmacnia jej plecki.

Składa sie z kilku ''szmatek'' i kilkunastu rzepów. A cały szczegół tkwi w odpowiednim upięciu owych szmatek:-) na początku byla to dla mnie 'czarna magia', teraz zajmuje mi to ok 5 minutek.
A wyglada to tak:













To by dziś było na tyle:) Hania dziękuje za uwagę:)

6 komentarzy:

  1. ...widzę, że Handzik "toleruje" ;D, a thera togs jest przynajmniej w najmodniejszym kolorze sezonu...;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Jako tako toleruje;) hmmm a co my poczynimy w następnym sezonie? Chyba domalujemy wzory:)

    OdpowiedzUsuń
  3. ...proszę proszę z taty prawdziwy Bob budowniczy..super!!!ciocia K

    OdpowiedzUsuń
  4. ...doszyjemy coś nie coś naszyjemy i będzie super...mój singer da rade...;D

    OdpowiedzUsuń
  5. może decupage... A ten kąt nie jest zbyt mały?

    OdpowiedzUsuń
  6. Decupage mógłby być,trójkąt by się nieco ożywił:-) jeśli chodzi o kąt-ma 40st ściśle wg.wytycznych:-)

    OdpowiedzUsuń