środa, 20 lutego 2013
Szpitalu witaj:-(
Znów znajome mury żnińskiego szpitala:-(
Już od wczoraj Hania niechętnie jadła, a o piciu herbaty wogóle nie było mowy. Rano wmusiłam w nią kilkanaście łyków mleka. Po ćwiczeniach z Mirkiem dostała gorączki. Nie było na co czekać.
O 15 zostalysmy przyjęte na oddział.
Póki co malutka nie dostaje antybiotyku. Rano pobiorą jej mocz do badania. O tyle sprawa jest skomplikowana, że Hankowa bakteria jest bardzo ,,złośliwa,, i oporna na antybiotyki. Te, na które jest wrażliwa mogą przyjmować tylko dorosłe osoby, a jedyny, ktory mogłaby dostać ma duży minus tzn jest przeciwskazany przy padaczce. No i tkwimy w czarnym punkcie. Co teraz? Zobaczymy jaką decyzję podejmie lekarz.
Pewnie polezymy sobie dobry tydzień w izolacji, gdyż ze względu na duże ryzyko epidemii grypy odwiedziny są zakazane:-(
Hania na razie z zaciekawieniem ogląda swój nowy, tymczasowy pokój. Ciocie pielęgniarki stwierdziły, że Kluska urosła. No w końcu nie widziały Jej prawie rok:-)
Pani Prezes wróciła na ,,stare śmieci,,
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
ojej!!! a miała być jutro gwiazdą - no cóż każda "gwiazdeczka" może zmienić swoje plany. Zdrówka i czekamy na Was.
OdpowiedzUsuńCiocia Asia z somitanów
Biedulka, a już tak długo było dobrze. :(
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że szybko wrócicie do domku.
Buziaki dla małej i dużej. ;)
Trzymamy kciuki!!!
OdpowiedzUsuńDużo optymizmu i zdrówka życzymy!!!
Pozdrawiamy :)