środa, 18 września 2013

Choróbskami jesień się zaczyna ......


Pogoda fatalna, deszcz, wiatr...brrr
Standardowo dzieciaki przeziębione. Amelka to mały "rusek", wystarczy jej herbata z cytrynką i przeziębienie mija:-) u Hani proces jest dłuższy i bardziej skomplikowany. Nochal zapchany, gardło bolące. Pocieszające jest to, że kichanie sprawia Jej radość i głośno rechocze po każdym głośnym "apsik":-)
Nocki są trudne, nieprzespane i ciągną się w nieskonczoność. Hania jest bez antybiotyku. Mam nadzieję, że sobie poradzi, poprzednio udało się go uniknąć.
Akcja z nakrętkami rozkręciła się. Wciąż zgłaszają się nowe osoby/instytucje/firmy, które oferują swą pomoc. Dziękujemy wszystkim z całego serca! W niedzielę przyjechały nakrętki aż z Niemiec:-) Hania miała okazję osobiście poznać panią Kasię, która owe nakrętki przywiozła:-) także w niedzielę zadzwoniła pani Ola mama małej Majki, której losy od niedawna śledziłam na blogu. Niestety Majeczka przegrała walkę z chorobą i 16 sierpnia zmarła. Mama Majki postanowiła, że przekaże część nakrętek dla Haneczki. Jesteśmy z p.Olą w kontakcie. To wspaniała kobieta, która postanowiła pomagać innym chorym maluszkom.
Zbierają dla Hani także szkoły i przedszkola z innych powiatów. Dziękujemy:-)
Pytacie, do kiedy trwa akcja? Otóż potrwa dość długo:-) planujemy zebrać tyle nakrętek aby pokryć dodatkową godzinę w tygodniu ćwiczeń w pająku oraz zakupić większy rozmiar kombinezonu thera togs. Z tego, który posiadamy Hania już wyrosła. A więc musielibyśmy zebrać ok 4 ton nakrętek!
thera togs



W tym miejscu chciałabym poinformować, że chętnie oddamy thera togsa który jest za mały Hani. Jest to rozmiar pasujący na dziecko od 7 do 11 kg. Nie jest zniszczony i na pewno przyda się jeszcze jakiemuś maluszkowi.:-) w komplecie są 2 przody na klatkę piersiową, jeden tył, spodenki, 4 taśmy tzw krzyże, taśmy na rączki i nóżki oraz rzepy.











Poznaliśmy dziś termin wizyty u naszych pań "neurolożek". Będzie to ważna dla nas wizyta, która mam nadzieję będzie przełomowa. Dlaczego? O tym wkrótce:-) tak więc w poniedziałek jedziemy do kliniki omówić szczegóły:-) Mam nadzieję, że do tego czasu Hanusi minie przeziębienie.


2 komentarze:

  1. Nie dajcie się chorobie. Trzymamy kciuki za pozytywne wieści. Pozdrawiamy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ogward i "Wodecka" -super .

    OdpowiedzUsuń